~czekoladowo-budyniowe "kluski kładzione" na mleku owsianym z borówkami~
Zapomniałam o kluseczkach! Wieki ich nie jadłam...Postanowiłam dzisiaj je ugotować. Chciałam też spróbować czegoś nowego - zamiast części mąki użyłam budyniu i...ubiłam białko - co akurat było błędem, bo masa zrobiła się od niego rzadka i gdy kładłam kluski po prostu się rozpływały, więc z tego wszystkiego wyszły wielkie kluski i znikoma ilość mleka, ale jakie to było pyszne! :D Także, no, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :D
Wczorajsza sesja super! Jak ogarnę zdjęcia to pokaże Wam efekty :) Trwała długo, bo aż 4 godziny, ale napstrykałam masę zdjęć i jest na prawdę wiele świetnych :)
Jutro i pojutrze nie pojawi się tutaj śniadanie, ponieważ dzisiaj wyjeżdżam do Lublina i zostaje tam do poniedziałku włącznie. Po co tam jadę? Zobaczycie po moim powrocie ;) Do zobaczenia!